Nawet do minus 40 stopni Celsjusza może spaść temperatura w Moskwie – ostrzegają meteorolodzy. Tak silnych mrozów nie było w stolicy Rosji od prawie 30 lat. Arktyczny chłód już śmiertelne żniwo – ubiegłej nocy zamarzło 24 osoby, głównie bezdomni.
Fala arktycznych mrozów dotarła do Rosji dwa dni temu; od poniedziałku w rosyjskiej stolicy temperatura spada poniżej minus 30 stopni Celsjusza, poza Moskwą jest jeszcze gorzej. Na Uralu i Syberii termometry wskazują 50 kresek poniżej zera; minus 54 było np. w syberyjskim Jakucku.
W związku z mrozami władze ograniczyły dostawy prądu dla ponad dwustu fabryk w Moskwie i okolicach. Chodzi o to, by energii nie zabrakło dla odbiorców prywatnych.
Mrozy sprawiły, że ruch samochodowy w Moskwie zamiera; tramwaje i trolejbusy mają opóźnienia. Nie działa wiele ulicznych bankomatów i kiosków z prasą. Zamknięte są niektóre sklepy. Frekwencja w szkołach jest o 20 proc. mniejsza niż zwykle. W części domów wyłączono windy.
"Ocieplenie" w Rosji spodziewane jest w niedzielę. Temperatura „skoczy” do minus 25 stopni. Ale po kilku dniach znów powróci w okolice minus 30 kreski - prognozują meteorolodzy.