Niezwykle kreatywną technikę przemytu wybrał obywatel Korei Południowej, którego zatrzymano na lotnisku w stolicy Peru. 28-latek przykleił taśmą do własnego ciała setki tarantul. Wpadł, gdy strażnicy poprosili go o podniesienie koszuli.
Jak informują peruwiańskie władze, zatrzymany w Limie podróżnik oprócz pająków miał przy sobie także pojemniki ze stonogami i jadowitymi mrówkami. Wszystko przyklejone taśmami do ciała.
Funkcjonariusze ochrony lotniska zwrócili uwagę na nienaturalnie opuchnięty brzuch 28-latka. Koreańczyka poproszono o podniesienie koszuli.
Oczom strażników ukazały się dziesiątki plastikowych toreb i pojemników. W środku pełzały stworzenia, które jak się okazało były 35 dorosłymi tarantulami, 285 młodymi tarantulami, 110 stonogami i 9 mrówkami pochodzącymi prawdopodobnie z rejonu Amazonki.
#Korean man caught with 320 tarantulas at Peru airport. A Korean man was detained at #Limas airport with 320 #tarantulas, 110 #centipedes, and nine bullet ants concealed on his body. pic.twitter.com/pfqPtSTXUm
ChinaDailyNovember 15, 2024
"Zwierzęta były stłoczone, źle traktowane, ale owinięte starannie i zabezpieczone" - przekazano w komunikacie służb. Specjalista ds. dzikiej przyrody, cytowany przez "The Washington Post" poinformował, że dorosłe ptaszniki są wpisane na listę gatunków zagrożonych.
Przeciwko 28-latkowi zostało wszczęte postępowanie.
"WP" przypomina, że nielegalny handel dotyczy ponad 4 tys. gatunków zwierząt i roślin, z czego 3250 uznano za zagrożone wyginięciem.