Silne turbulencje na pokładzie samolotu Lufthansy z Buenos Aires do Frankfurtu. Maszyną leciało prawie 350 osób. Jedenaście zostało rannych.

REKLAMA

Maszyna Lufthansy leciała z Buenos Aires od Frankfurtu. Turbulencje wystąpiły, kiedy maszyna była nad Atlantykiem.

Na pokładzie Boeinga 747-8 było wówczas 348 osób - 329 pasażerów i 19 członków załogi. Rzecznik prasowy Lufthansy, cytowany przez Reutersa, podkreślił, że turbulencje "były krótkie".

Pięciu pasażerów i sześciu członków załogi odniosło lekkie obrażenia - przekazał rzecznik.

Portal airlive.net informuje, że poszkodowani pasażerowie w chwili zdarzenia nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa.

Zapewnił, że "bezpieczeństwo lotu w żadnym momencie nie było zagrożone".

Ranni otrzymali pomoc medyczną natychmiast po tym, jak samolot bezpiecznie wylądował we Frankfurcie.

Kolejny taki incydent

W tym roku dochodziło już do tego typu zdarzeń. W maju samolot linii Singapor Airlines lecący z Londynu do Singapuru wpadł w silne turbulencje. Jedna osoba zmarła na zawał serca, kilkadziesiąt zostało rannych.

W lipcu samolot z Madrytu do Montevideo musiał awaryjnie lądować w brazylijskim Natalu. Nad Atlantykiem maszyna wpadła w silne turbulencje. 30 pasażerów odniosło obrażenia.

We wrześniu samolot linii Turkish Airlines, lecący ze Stambułu do Tajpej, wpadł w turbulencje, w wyniku których czterech pasażerów i dwóch członków załogi zostało lekko rannych.

Według badania przeprowadzonego w 2021 r. przez amerykańską Narodową Radę Bezpieczeństwa Transportu, najczęstszą przyczyną wypadków lotniczych są turbulencje.