Holenderskie myśliwce F-35 przechwyciły trzy rosyjskie samoloty wojskowe nad Bałtykiem. "Maszyny odeskortowano nad wody międzynarodowe, do granic terytoriów strzeżonych przez NATO" - poinformował w komunikacie minister obrony Holandii Ruben Brekelmans.
Dwa holenderskie F-35 stacjonujące w Estonii przechwyciły rosyjską maszynę transportową, bombowiec Su-24 i samolot zwiadowczy.
"To dlatego nasi ludzie tam są: aby bronić naszej wspólnej przestrzeni powietrznej przed zagrożeniem ze strony Rosji. Jak po raz kolejny stało się to oczywiste w piątek, siły rosyjskie są aktywne na wiele sposobów w przestrzeni powietrznej NATO" - napisał w komunikacie Brekelmans.
Kilka dni temu niemiecka agencja dpa powiadomiła o incydencie na Morzu Bałtyckim. Rosyjski okręt miał wystrzelić amunicję sygnałową w kierunku śmigłowca Bundeswehry. Taką amunicję stosuje się jedynie w sytuacjach kryzysowych.
Szefowa niemieckiej dyplomacji Annalena Baerbock miała wspomnieć o wydarzeniu na marginesie spotkania ministrów spraw zagranicznych NATO w Brukseli. Nie wiadomo, kiedy miało dojść do incydentu, ale media niemieckie donosiły, że miało to miejsce w okresie rosnących napięć między Zachodem i Rosją.
Jak podkreśliła agencja Reutera, rzecznik ministerstwa obrony Niemiec nie potwierdził informacji o ostrzale.