Kreml rozpoczął propagandową ofensywę. Rosyjskie władze chcą poprawić swój mocno nadwyrężony wizerunek za granicą i wzmocnić notowania w kraju. Akcja reklamowa zbiegła się z przejęciem przez Rosję przewodnictwa w G8.
Uruchomiona właśnie angielskojęzyczne telewizja - "Russia Today" - pochłonęła kilkadziesiąt milionów dolarów. Każda zagraniczna wizyta Putina wspierana jest przez wystawę rosyjskiej sztuki. Prawdziwym festiwalem natomiast będzie szczyt grupy G8 w Petersburgu, który odbędzie się w połowie roku.
- Kraj zrobił się bogatszy i bardzo mocno zwiększyły się wydatki na cele reklamowe. Dosłownie widać to gołym okiem – twierdzi publicysta z eleganckiego angielskojęzycznego miesięcznika „Russia Profile”. Dodaje, że tworzenie dobrego wizerunku Rosji nie jest w cale toporne. Np. jego miesięcznik wydawany jest za państwowe pieniądze, ale przez zachodnią firmę prywatną.
Niestety wysiłki specjalistów od reklamy często niszczą politycy. Za przykład niech posłuży choćby niedawna gazowa wojna z Ukrainą.