Rosyjski Komitet Śledczy wszczął śledztwo w sprawie opublikowania tzw. taśm Niemcowa. Portal LifeNews udostępnił ponad 6 godzin kompromitujących podsłuchów telefonicznych rozmów Borysa Niemcowa z innymi liderami opozycji. Wszystko to tuż przed zapowiadaną na 24 grudnia manifestacją opozycji w Moskwie, na której może pojawić się nawet 200 tysięcy osób.

REKLAMA

Podsłuchy mają skompromitować opozycję. Prawdopodobnie stoją za tym służby specjalne. Jednak mimo zastosowania takich metod, Rosjanie dobrowolnie przekazali prawie 3 miliony rubli, czyli około 300 tysięcy złotych, na organizację kolejnej demonstracji. Nie zniechęcił ich nawet fakt, że w jednej z rozmów Niemcow uczestników manifestacji nazywa bojaźliwymi pingwinami.

W opublikowanych rozmowach obrywa się również innym działaczom opozycji. Niemcow nazywa ich idiotami i przygłupami. I to najdelikatniejsze określenia - padają również inne, absolutnie niecenzuralne.