Kryminalista, ścigany po głośnej ucieczce sprzed wwiezienia koło Lille, znów ośmieszył francuskich policjantów. Tym razem mundurowi padli ofiarą manipulacji ze strony przestępcy i... wyważyli drzwi do mieszkania przypadkowej rodziny.
Wspólnik Mohameda Elhajjioui zadzwonił anonimowo na policję, podając nieprawdziwe informacje na temat miejsca, gdzie uciekinier może się ukrywać. Zrobił to tylko po to, by ośmieszyć funkcjonariuszy. Uzbrojeni po zęby policjanci otoczyli wskazany budynek i o świcie - wyważając drzwi - wtargnęli do domu przypadkowej rodziny z dziećmi. Ta natychmiast zaskarżyła ich do sądu za spowodowane zniszczeń.
To już trzecia tego typu akcja przestępcy - tydzień temu Elhajjioui uciekł z otwartego radiowozu, którym policjanci przywieźli go do wielkiego zakładu karnego w Sequedin koło Lille na północy Francji. Funkcjonariusze poprosili strażników, by otworzyli bramę i... zostawili go samego.
Kryminalista wykorzystał okazję do ucieczki, wybiegł z pojazdu w kajdankach i zniknął, zanim funkcjonariusze zorientowali się, co się dzieje. Uciekinier twierdzi, że bezsilni funkcjonariusze krzyczeli "Mohamed wracaj!". Według większości paryskich komentatorów afera ta skompromitowała francuską policję.
Kilka dni później uciekinier prowokacyjnie poprosił policję o zrobienie "wakacyjnej przerwy" w obławach z powodu panującego upału. Wyjaśnił, że jest teraz zbyt gorąco, by siedzieć w celi. Przestępca - recydywista obiecał jednak, że sam dobrowolnie wróci do więzienia, ale dopiero po wakacjach.
Jak twierdzi, zarówno jemu jak i funkcjonariuszom należy się trochę odpoczynku na słońcu. Ostrzegł jednocześnie policjantów, że go nie dogonią w czasie upałów, bo był w przeszłości biegaczem długodystansowym i mimo trwającego islamskiego postu, jest w świetnej kondycji fizycznej.