Petro Poroszenko powiedział, że jest mu przykro w związku z przyjętą w piątek przez polski Sejm uchwałą dotyczącą zbrodni wołyńskiej. Została ona określona mianem ludobójstwa.
"Jest mi przykro w związku z decyzją polskiego Sejmu. Wiem, że wielu zechce wykorzystać ją dla spekulacji politycznych" - napisał prezydent Ukrainy na Facebooku.
Petro Poroszenko uznał, że w stosunkach między Ukrainą a Polską należy powrócić do głoszonego przez papieża Jana Pawła II przykazania "przebaczamy i prosimy o wybaczenie". Tylko podejmując wspólne kroki, możemy dojść do chrześcijańskiej zgody i pojednania. Tylko razem możemy wyjaśnić wszystkie fakty tragicznych kart wspólnej historii - podkreślił ukraiński prezydent. Również ukraiński minister spraw zagranicznych Pawło Klimkin ocenił, że w tej kwestii przedstawiciele obu państw powinni "działać razem".
Zwyciężyły emocje. Treść dokumentu wywołuje zaniepokojenie. Szkoda, że Warszawa nie usłyszała propozycji członków ukraińskiego rządu, deputowanych, znanych działaczy społecznych, by w tej kwestii działać razem; ukraińscy i polscy historycy powinni zbadać wszystkie aspekty tej tragedii, a parlamenty dwóch krajów - przyjąć wspólne oświadczenie - powiedział szef dyplomacji, cytowany na Twitterze ukraińskiego MSZ. Nie sądzę, że poprzez jednostronne działania można dojść do realnego porozumienia i pojednania. Potrzebujemy wspólnych kroków - dodał.
Z kolei wiceminister ukraińskiej dyplomacji Wadym Prystajko wezwał Radę Najwyższą, żeby odpowiedziała na uchwałę polskiego Sejmu. Historyk Andrij Greczyło cytowany przez lwowską telewizję ZIK stwierdził, że polskie władze zepsuły wszystko, co do tej pory budowano latami ws. Wołynia.
W uchwale dot. rzezi wołyńskiej, którą w piątek przyjął Sejm, znalazło się stwierdzenie, że "ofiary zbrodni popełnionych w latach 40. przez ukraińskich nacjonalistów nie zostały w sposób należyty upamiętnione, a masowe mordy nie zostały nazwane mianem ludobójstwa". Za przyjęciem uchwały zagłosowało 432 posłów, nikt nie był przeciw, 10 posłów wstrzymało się od głosu.
SEJM: RZEŹ WOŁYŃSKA TO BYŁO LUDOBÓJSTWO
"W wyniku popełnionego w latach 1943-1945 ludobójstwa zamordowanych zostało ponad sto tysięcy obywateli II Rzeczypospolitej, głównie chłopów. Ich dokładna liczba do dziś nie jest znana, a wielu z nich wciąż nie doczekało się godnego pochówku i upamiętnienia" - czytamy w uchwale. Znalazł się w niej również fragment dot. akcji odwetowych, których dokonywali Polacy. "Przypominając zbrodnie ukraińskich nacjonalistów nie można przemilczeć ani relatywizować polskich akcji odwetowych na ukraińskie wnioski, w wyniku których także ginęła ludność cywilna" - czytamy.
Sejm wzywa do ustalenia miejsc zbrodni i ich oznaczenia, zapewnienia godnego pochówku wszystkim odnalezionym ofiarom, oddanie należnej czci i szacunku niewinnie zamęczonym i pomordowanym, sporządzenie pełnych list ofiar. Sejm apeluje o "kontynuację dzieła pojednania i dialogu rozpoczętego przez przywódców politycznych i duchownych, wspieranie współpracy historyków, w tym rozszerzenie dostępu do archiwów państwowych, wzmocnienie współpracy władz Rzeczypospolitej i Ukrainy w najważniejszych dla przyszłości obu narodu sprawach". W uchwale Sejm wyrażą też "solidarność z Ukrainą walczącą z zewnętrzną agresją o zachowanie integralności terytorialnej".
(ug)