Pomnik Polaków zamordowanych w 1944 roku w Hucie Pieniackiej został zniszczony przez eksplozję materiału wybuchowego. Takie informacje przekazała ukraińska policja w obwodzie lwowskim, gdzie znajduje się ta rzeźba.
Wstępne ustalenia wskazują, że pomnik został uszkodzony w wyniku eksplozji ładunku wybuchowego - oświadczył zastępca naczelnika policji obwodu lwowskiego, Mykoła Samarczuk.
Policja nie wie jeszcze, jakiego materiału użyli sprawcy zniszczenia pomnika, jednak jej zdaniem ślady osmalenia na jego fragmentach jednoznacznie świadczą o eksplozji.
W miejscu zdarzenia eksperci zabezpieczyli dowody rzeczowe, które potwierdzają tę wersję - powiedział Samarczuk, cytowany przez służby prasowe policji.
Do zdarzenia doszło najprawdopodobniej w niedzielę 8 stycznia. Ukraińskie media podkreślają, że informacje o zniszczeniu pomnika opublikowały jako pierwsze rosyjskie i prorosyjskie media społecznościowe.
Huta Pieniacka to nieistniejąca dziś wieś w rejonie miasta Brody w obecnym obwodzie lwowskim. 28 lutego 1944 roku jej ludność została wymordowana przez 4. pułk policji SS, złożony z ukraińskich ochotników do dywizji SS "Galizien". Według różnych danych zabitych zostało wtedy od 600 do 900 osób.
W poniedziałek media obiegły nagrania wideo z Huty Pieniackiej, na których widać rozbity kamienny krzyż i zdewastowane tablice z nazwiskami ofiar zbrodni. Część jednej z tablic zamalowano niebieską i żółtą farbą, co stanowi odwołanie do ukraińskiej flagi. Drugą tablicę pomalowano na kolory flagi Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), pod którą umieszczono litery SS.
(abs)