Pokojowa Nagroda Nobla przyznana. Wybór laureata może zaskakiwać - została nim Unia Europejska.
W uzasadnieniu przyznania nagrody podkreślono, że Unia Europejska już od 60 lat przyczynia się do rozwoju demokracji, praw człowieka i pokoju w Europie. W 20-leciu międzywojennym Komitet Noblowski kilkakrotnie nagradzał osoby, które szukały dróg pojednania pomiędzy Niemcami i Francją. Po 1945 roku to pojednanie stało się rzeczywistością. Straszliwe cierpienie II wojny światowej pokazało, że istnieje zapotrzebowanie na nową Europę. Przez ponad 70 lat Niemcy i Francja stoczyły 3 wojny. Dziś konflikt między nimi jest nie do pomyślenia. To pokazuje, że przez dobrze nakierowane wysiłki i wzajemne zaufanie historyczni wrogowie mogą zostać bliskimi partnerami - czytamy w dokumencie. Upadek muru berlińskiego dał możliwość przystąpienia do UE kilku państwom centralnej i wschodniej Europy. Tym samym rozpoczęła się nowa era w historii Europy. Podział na wschód i zachód w dużej mierze przestał istnieć. Demokracja została umocniona, a konflikty etniczne zażegnane - podkreślił Komitet Noblowski.
Noblowska kapituła dostrzegła, że Unia znalazła się obecnie w bardzo trudnej i wymagającej sytuacji. Mimo to jest dobrej myśli jeśli chodzi o przyszłość tej organizacji. Chcemy, by UE skupiła się na tym, co najważniejsze - działaniu na rzecz pokoju, pojednania, demokracji i praw człowieka. Stabilizująca rola, jaką odegrała w historii, pomogła zmienić Europę. Kiedyś był to kontynent wojny. Teraz to kontynent pokoju - podsumowano.
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz z radością przyjął przyznanie Unii Europejskiej Pokojowej Nagrody Nobla. To wyraz uznania dla powojennego pojednania w Europie oraz inspiracja na przyszłość - podkreślił. Jesteśmy głęboko wzruszeni i zaszczyceni, że UE dostała Pokojową Nagrodę Nobla - napisał na Twitterze. W UE chodzi o pojednanie. Nagroda może posłużyć jako inspiracja. UE to unikatowy projekt, który wojnę zastąpił pokojem, nienawiść solidarnością - podsumował.
Pokojowa Nagroda Nobla przyznana Unii Europejskiej to dowód uznania dla roli UE jako "największego rozjemcy w historii" - ocenił przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy. Wszyscy jesteśmy bardzo dumni z tego, że wysiłki UE na rzecz utrzymywania pokoju w Europie zostały nagrodzone - powiedział podczas wizyty w Helsinkach. Europa przetrwała dwie wojny światowe w XX wieku, a dzięki Unii Europejskiej zapanował pokój. Czyni to Unię Europejską największym rozjemcą w historii - zaznaczył.
UE odegrała wielką rolę w uleczeniu historycznych ran, promowaniu pokoju, pojednania i współpracy w Europie. Przyczyniła się do postępu wolności, demokracji i praw człowieka na kontynencie i poza nim - stwierdził szef NATO Anders Fogh Rasmussen komentując przyznanie Unii Europejskiej Pokojowej Nagrody Nobla. Ocenił, że UE i NATO są wyjątkowymi partnerami i "podzielają wspólne wartości i pomogły w ukształtowaniu nowej Europy".
O nagrodzie wypowiedział się również minister spraw zagranicznych Niemiec Guido Westerwelle, przebywający obecnie z wizytą w Chinach. "To wspaniała decyzja, która czyni mnie dumnym i szczęśliwym. Nagroda Nobla to dla nas ogromna zachęta do tego, byśmy właściwie rozwiązywali nasze problemy, dawali przykład modelem europejskiej współpracy oraz potęgowali wysiłki na rzecz pokojowego postępu na świecie" - powiedział szef niemieckiej dyplomacji. Przyznanie Unii Europejskiej Pokojowej Nagrody Nobla to kompromitacja - ocenił Brytyjczyk Nigel Farage, znany z eurosceptycyzmu deputowany do Parlamentu Europejskiego. Z decyzji Komitetu Noblowskiego otwarcie zakpił też holenderski polityk Geert Wilders. Co dalej - Oscar dla Van Rompuya? - pytał retorycznie.
Według Farage'a, jeśli UE miałaby dostać jakąś nagrodę, to powinna to być wyłącznie nagroda pocieszenia za utrzymanie pokoju na kontynencie. UE stworzyła ubóstwo i bezrobocie dla milionów ludzi - stwierdził Brytyjczyk. W ciągu ostatnich lat wytworzyła wielką wrogość pomiędzy krajami południa i północy kontynentu - dodał.
Głos w sprawie kontrowersyjnej nominacji zabrał także populistyczny holenderski polityk Geert Wilders, który do ostatnich wyborów parlamentarnych szedł pod hasłami wyjścia z Unii. Nagroda Nobla dla UE, w czasie, gdy Bruksela i cała Europa załamuje się pod ciężarem ubóstwa? Co dalej - Oscar dla Van Rompuya? - zapytał ironicznie.