Christian Brueckner, główny podejrzany o uprowadzenie i zabicie Madeleine McCann, został uniewinniony od zarzucanych mu pięciu przestępstw na tle seksualnym. Wyrok został ogłoszony przez niemiecki sąd w mieście Brunszwik.
47-letni dziś Christian Brückner jest podejrzany o porwanie i zamordowanie 3-letniej Brytyjki Madeleine McCann w Portugalii w 2007 roku.
Mężczyzna został oczyszczony przez niemiecki sąd z zarzutów popełnienia kilku przestępstw seksualnych. Jednocześnie dobiega końca jego kara więzienia, zasądzona w poprzednich latach za gwałty. To oznacza, że Niemiec już w przyszłym roku może wyjść na wolność, co będzie ciosem dla śledczych, którzy wciąż nie mogą wyjaśnić zniknięcia brytyjskiego dziecka podczas wakacji w Portugalii kilkanaście lat temu.
Przestępstwa, o które został oskarżony Brueckner, dotyczyły trzech gwałtów oraz molestowania seksualnego dwóch dziewczynek. Miał je popełnić między grudniem 2000 a czerwcem 2017 r. na terenie Portugalii.
W przypadku gwałtów ujawniono niewiele informacji. Mężczyzna miał je popełnić w latach 2000-2006, a czyny swoje filmować. Jedną z ofiar była starsza kobieta, którą napadł w jej własnej sypialni, związał, pobił i zgwałcił, drugą - niemieckojęzyczna nastolatka. Trzecią ofiarę gwałciciel miał zaatakować w czerwcu 2004 r. w jej apartamencie. Kolejnymi jego ofiarami były dziewczynki w wieku 10 i 11 lat.
Mężczyzna obecnie odbywa już karę 7 lat więzienia za gwałt na 72-letniej Amerykance w 2005 r. w Praia da Luz.
Brueckner jest głównym podejrzanym w sprawie zaginięcia Maddie McCann, do którego doszło w 2007 r. w portugalskim mieście Praia da Luz. Rodzice zostawili 3-letnią wówczas dziewczynkę w pokoju hotelowym i poszli na kolację. Niecałe trzy godziny później Maddie już nie było. W tym samym czasie w kurorcie przebywał Christian Brueckner.
Przez wiele lat pojawiały się różne zwroty akcji w tej sprawie. Niemiecka prokuratura oświadczyła, że dziewczynka nie żyje. Natomiast dochodzenie prowadzone na Wielkiej Brytanii uznaje Madeleine jedynie za zaginioną. Jej ciała nigdy nie znaleziono, nikt też nie przyznał się do popełnienia zbrodni.
Przez lata pojawiało się wielu podejrzanych w tej sprawie, łącznie z rodzicami dziewczynki. Jedna z hipotez zakładała, że dziewczynka zmarła w wyniku nieszczęśliwego wypadku, a rodzice mieli zatuszować sprawę i upozorować porwanie.
W sprawie pojawiło się 195 różnych scenariuszy. Podejrzany był między innymi niemiecki morderca i belgijska siatka pedofilów.
W czerwcu 2020 r. Brueckner został uznany za głównego podejrzanego. Prokurator Hans Christian Wolters, wielokrotnie wyrażał przekonanie co do jego zaangażowania w tę sprawę i odpowiedzialności za jej śmierć. Jednak mimo powoływania się na rzekome "konkretne dowody", mężczyźnie nigdy nie postawiono zarzutów w sprawie zaginięcia Maddie McCann.