Izba Gmin przyjrzy się ulgom podatkowym, z których korzysta brytyjski następca tronu książę Walii Karol. W sprawie jego przywilejów zwróciła się do resortu finansów przewodnicząca komisji śledczej ds. finansów publicznych Margaret Hodge. Jak donosi "The Guardian", ewentualne zmiany mogą być dla księcia niekorzystne.

REKLAMA

Komisja twierdzi, że w tej sprawie zwróciło się do niej ok. 30 posłów i lobby republikańskie, domagające się ustanowienia w Wielkiej Brytanii głowy państwa z wyborów. Komisja przeprowadzi dochodzenie nie tylko w sprawie finansów księcia Karola, lecz całej rodziny królewskiej, w tym publicznych subwencji na podróże i oficjalne rezydencje.

Książę Karol korzysta z dochodów z włości ziemskich zwanych Księstwem Kornwalii. Posiadłość, choć generuje znaczne zyski, nie ma osobowości prawnej, a więc do celów podatkowych nie jest traktowana jak korporacja, co oznacza zwolnienie z podatku CIT.

Następca tronu płaci na zasadzie dobrowolności tylko podatek PIT. W ostatnim roku obrachunkowym z księstwa miał przychód netto w wysokości 18,3 mln funtów, a jego podatek wyniósł niecałe 5 mln funtów. Traktowanie Księstwa Kornwalii jako korporacji oznaczałoby, że byłoby opodatkowane podwójnie - twierdzą współpracownicy księcia.

Książę Karol nie płaci też podatku od przychodów kapitałowych, ponieważ księstwo z mocy prawa przynależy każdorazowo następcy tronu z tytułu pozycji w państwie. Z przychodów finansuje m.in. 26 lokali, a także ogrodników, pracowników rolnych i pokrywa osobiste wydatki.

Majątek księstwa to prawie 730 mln funtów

Księstwo Kornwalii liczy ok. 55 tys. hektarów gruntów w południowo-zachodniej Anglii. W jego skład wchodzą m.in. wyspy Scilly. Utworzył je w 1337 r. Edward III dla syna i dziedzica także imieniem Edward, który stał się pierwszym posiadaczem tytułu Księcia Kornwalii. Majątek księstwa oceniany jest na 728 mln funtów. Dochód pochodzi głównie z opłat za użytkowanie gruntów. Księstwo prowadzi też interesy w rynku nieruchomości.

(MRod)