Pakistański Sąd Najwyższy odrzucił ostatni z sześciu wniosków opozycji, podważających legalność wyborów prezydenta Perveza Musharrafa na kolejną kadencję. Decyzja ta oznacza, że Narodowa Komisja Wyborcza będzie mogła ogłosić Musharrafa zwycięzcą wyborów prezydenckich.
Pervez Musharraf, który usunął z Sądu Najwyższego nieprzyjaznych mu sędziów, deklarował, że jeśli sędziowie odrzucą wnioski opozycji i potwierdzą legalność jego elekcji, zrezygnuje z kierowania armią. Opozycja argumentowała, że zgodnie z obowiązującym prawem prezydent nie może pełnić podwójnej funkcji.
Przeciwnicy Musharrafa zapowiedzieli protesty przeciwko orzeczeniu sądu, w którego zmienionym składzie znaleźli się sympatyzujący z prezydentem sędziowie. Nieoczekiwanie wczoraj Perveza Musharrafa poparł jednak sam George W. Bush. Amerykański przywódca nazwał prezydenta Pakistanu politykiem, który „wierzy w demokrację”. Bush zaznaczył, że generał „nie przekroczył granic”, po których przejściu administracja USA byłaby skłonna cofnąć mu poparcie.
Musharraf zapowiedział na początku tygodnia, że wybory parlamentarne w kraju odbędą się 8 stycznia przyszłego roku. Stan wyjątkowy zostanie utrzymany do tego czasu, aby zagwarantować krajowi wolne wybory.
Prezydent argumentował, że wprowadził stan wyjątkowy, aby położyć kres nasilającej się rebelii islamskich ekstremistów w północno-zachodnich regionach kraju oraz samobójczym zamachom terrorystycznym.