Podczas jednej z piątkowych audiencji papież Franciszek powiedział, że ma zapalenie oskrzeli, które utrudnia mu mówienie. 87-letni Ojciec Święty miał poważne zapalenie dróg oddechowych na przełomie listopada i grudnia ubiegłego roku, z powodu którego odwołał podróż na konferencję klimatyczną w Dubaju.
Papież Franciszek spotkał się w piątek m.in. z uczestnikami sympozjum "Université des Communicants en Église", zorganizowanego przez Konferencję Episkopatu Francji. Ojciec Święty miał jednak problem z mówieniem.
Chciałbym przeczytać całe przemówienie, ale jest problem - mam lekkie zapalenie oskrzeli - wyjaśnił chrapliwym głosem.
W czasie dwóch poprzednich porannych spotkań tego dnia głowa Kościoła katolickiego odczytała osłabionym głosem teksty swych wystąpień.
Papież nie był tego w stanie później w piątek, na spotkaniu z członkami wspólnoty katolickich naukowców. Finalnie otrzymali oni treść przemowy na piśmie.
Papież, który w marcu będzie obchodził 11. rocznicę swojego pontyfikatu, często porusza się na wózku inwalidzkim lub chodzi o lasce z powodu bólu kolana.
W lipcu 2021 roku usunięto mu część okrężnicy podczas operacji związanej z zapaleniem uchyłków jelita. Na początku 2023 roku dolegliwości powróciły.
Papieżowi brakuje również części jednego płuca. W młodości Jorge Mario Bergoglio przechodził poważne zapalenie płuc. W wieku 21 lat przeszedł operację usunięcia górnego płata prawego płuca, na którym miał trzy torbiele.
Na początku czerwca Ojciec Święty przeszedł zabieg laparotomii i operacji plastycznej ściany brzucha z powodu pooperacyjnej "przepukliny rozetnej, która powodowała nawracające, bolesne i pogarszające się zespoły subokluzyjne". Z tego powodu odwołano wszystkie jego audiencje, zaplanowane na kolejne dni.
Ostatni raz papież był poważnie chory w grudniu ubiegłego roku. Przez kilka dni nie mógł mówić z powodu zapalenia oskrzeli, a teksty jego przemówień odczytywał ksiądz z Watykanu. Papież przechodził wówczas kurację antybiotykową.