Papież Franciszek odwiedził jedną z parafii w Rzymie, gdzie oglądał żywą szopkę. Spotkał się z wiernymi, a do proboszcza powiedział: "Jesteś szalony, ale to szaleństwo podoba się Bogu".
Podczas wizyty w parafii świętego Alfonsa de Liguori na północy Włoch Franciszek przywitał się osobiście z większością wiernych. Od parafian dostał kolorową skarpetę z czekoladkami. To tradycyjny prezent wręczany w święto Trzech Króli. Rozmawiał z dziećmi pytając je: "czy Jezus zostaje z nami po Świętach". Najmłodsi odpowiedzieli mu chórem: "tak". "A diabeł też?" - pytał. Papież usłyszał gromkie "nie".
Proboszcz ksiądz Dario opowiedział potem swoją rozmowę z Franciszkiem. Powiedział mi, że jestem szalony, ale to szaleństwo podoba się Bogu - podkreślił. Ujawnił, że zaproszenie dla papieża, by zobaczył żywą szopkę wystawianą w jego parafii, wysłał zaledwie kilka dni temu. Natychmiast dostał odpowiedź z zapewnieniem, że Franciszek chce ją odwiedzić.