Przed sądem w Pretorii rozpoczął się proces Oscara Pistoriusa. Niepełnosprawny lekkoatleta z RPA jest oskarżony o zabójstwo z premedytacją swojej narzeczonej Reevy Steenkamp. Pistorius nie przyznaje się do winy. "Niewinny, proszę pani" - powiedział Pistorius sędzinie Thokozile Masipie, po potwierdzeniu, że rozumie ciążące na nim zarzuty.
Pistorius pojawił się w sądzie o godz. 8:50. Ubrany jest w ciemny garnitur, białą koszulę i czarny krawat. Na sali obecni są także jego krewni.
Sprawa od wielu miesięcy elektryzuje media z całego świata. Szeroko relacjonowano pierwsze przesłuchania. Proces ma się zakończyć 20 marca i pod pewnymi warunkami będzie "na żywo" transmitowany w telewizji, na specjalnie uruchomionym kanale.
Do tragedii doszło 14 lutego ubiegłego roku w domu Pistoriusa. Pięciokrotny mistrz paraolimpijski zastrzelił Steenkamp. Grozi mu dożywocie. Pistorius twierdzi, że był przekonany iż strzela do włamywacza. Steenkamp zginęła w łazience. Pistorius oddał cztery strzały przez drzwi.
Jeśli 27-letni Pistorius zostanie skazany na dożywocie, czego domagają się prokuratorzy, to o warunkowe zwolnienie będzie mógł się ubiegać po odbyciu 25 lat kary.
Pistorius to pierwszy w historii lekkoatleta, który po amputacji kończyn wystąpił w igrzyskach olimpijskich, w Londynie w 2012 roku. Stracił obie nogi w wieku 11 miesięcy w wyniku wrodzonej wady.
15 lipca 2007 roku, w mityngu IAAF w Sheffield, startując na specjalnych protezach rywalizował jako pierwszy niepełnosprawny sportowiec razem ze sprawnymi lekkoatletami. W 2008 roku Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) uznał, że może brać udział w igrzyskach.
(MRod)