Premier Węgier Viktor Orban powiedział w opublikowanym wywiadzie dla francuskiego tygodnika "Le Point", że po wyborach do europarlamentu premier Włocha Giorgia Meloni i przywódczyni skrajnej francuskiej prawicy Marine Le Pen powinny bliżej współpracować.
Jeżeli uda im się razem pracować w jednej grupie lub w koalicji, będą siłą na rzecz Europy - dodał węgierski premier.
Zapytany o to, czy jego partia, Fidesz, dołączy w PE do Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR), w skład której wchodzi PiS oraz partia Bracia Włosi premier Meloni, Orban odparł, że "jest to nadal rozważane".
Na pytanie o kandydatów na stanowisko szefa Komisji Europejskiej odpowiedział, że priorytetem Budapesztu jest odsunięcie od władzy "obecnych (unijnych) przywódców" i jest za wcześnie na podawanie nazwisk.
Węgry nadal zastanawiają się nad ewentualnym poparciem kandydatury byłego premiera Holandii Marka Rutte na sekretarza generalnego NATO - powiedział Orban i dodał, że wygłaszał on "problematyczne" opinie.
Z jednej strony powiedział, że Węgry powinny wyjść z UE, a z drugiej, że trzeba je rzucić na kolana. To nie jest najlepszy sposób na pozyskanie naszego poparcia - oznajmił.
Fidesz już ponad trzy lata nie jest członkiem żadnej grupy politycznej w PE, gdy na początku 2021 roku zdecydował się opuścić Europejską Partię Ludową.
Przed decyzją o wyjściu z EPL partia Orbana została zawieszona w prawach członka i - zdaniem części komentatorów - gdyby nie samodzielna rezygnacja z członkostwa, zostałaby z niej wyrzucona.
Fidesz nie zdecydował się jednak dołączyć do żadnej innej grupy w PE, mimo że silne relacje łączyły go z Europejskimi Konserwatystami i Reformatorami.
Bracia Włosi Giorgii Meloni są również gotowi poprzeć dołączenie Fideszu do EKR.
Przyjęcie Fideszu do EKR mogłaby też poprzeć hiszpańska prawicowa partia VOX, która zaprosiła niedawno Orbana do wystąpienia za pośrednictwem łączy wideo na kongresie partii prawicowych w Madrycie.