Powtórzenia wyborów parlamentarnych domagały się tysiące demonstrantów, którzy wyszli na ulice stolicy Azerbejdżanu, Baku. Zdaniem protestujących, głosowanie zostało sfałszowane. Demonstrację rozpędziły siły porządkowe.

REKLAMA

Na ulice wyszło ponad 10 tysięcy osób – opozycjonistów i ich zwolenników. Gdy nie zareagowali na wezwania do rozejścia się, na główny plac Baku wkroczyły siły porządkowe. Policja użyła pałek i działek wodnych. W stronę funkcjonariuszy posypały się kamienie.

Demonstrowano także tydzień temu, kiedy na ulice wyszło około 30 tysięcy ludzi. Podczas każdej z manifestacji manifestanci domagają się anulowania wyborów, które przyniosły zdecydowane zwycięstwo partii rządzącej. Zdaniem opozycji, w trakcie głosowania doszło do wielu fałszerstw. Także obserwatorzy OBWE odmawiają wyborom zgodności z międzynarodowymi wymogami. Liczne nadużycia potwierdziła także Centralna Komisja Wyborcza, która unieważniła głosowanie w kilku okręgach w kraju.