Obcy obiekt podwodny, najprawdopodobniej rosyjski, został zaobserwowany pod koniec czerwca w szwedzkim porcie w Gaevle, 160 km na północ od Sztokholmu - wynika z ekspertyzy opublikowanej przez gazetę "Dagens Nyheter".
Experten: Kan ha varit en ubt i Gvle hamnhttps://t.co/4h9lv9INtO pic.twitter.com/99G8mCou7y
Expressen25 wrzenia 2017
Zdjęcia tajemniczego obiektu wykonał 29 czerwca za pomocą echosondy hydrograf badający port w Gaevle po wcześniejszym pogłębieniu tego akwenu. Jak relacjonował, kolejne fotografie nie potwierdziły już obecności znaleziska. Sprowadzeni na miejsce nurkowie odnaleźli odciśnięte na dnie morza głębokie ślady.
Na podstawie zdjęć oraz relacji świadków możemy wnioskować, że obcy obiekt podwodny znajdował się w porcie w Gaevle. Incydent powinien zostać sklasyfikowany jako poważne celowe naruszenie - napisali w ekspertyzie były wiceszef szwedzkiego kontrwywiadu wojskowego MUST Nils-Ove Jansson oraz były oficer marynarki wojennej Nils Engstroem.
Według ekspertów na podstawie dostępnych zdjęć można oszacować, że mający 13 metrów długości oraz 3 metry szerokości obiekt wykazuje podobieństwa do wykorzystywanych przez Rosję miniokrętów podwodnych typu Triton.
Przeprowadzono rozpoznanie oraz ćwiczenia wejścia do portu w Gavle - uznał Nils-Ove Jansson.
Szwedzkie siły zbrojne odmówiły "Dagens Nyheter" komentarza na temat raportu.
Jak przypomina szwedzka gazeta, port w Gaevle podczas zimnej wojny miał strategiczne znaczenie dla szwedzkiego wojska w przypadku planów ataku Związku Radzieckiego na Wyspy Alandzkie.
W październiku 2014 roku szwedzkie wojsko oficjalnie podało, że na obszarze Archipelagu Sztokholmskiego odnaleziono ślady obecności obcego obiektu podwodnego. Zorganizowano zakrojoną na szeroką skalę akcję poszukiwawczą, która jednak okazała się bezskuteczna.
(az)