Gorączkowa atmosfera panuje w Dreźnie, gdzie wieczorem wyląduje samolot z amerykańskim prezydentem. Barack Obama spędzi w Niemczech tylko jeden dzień, ale - jak donosi nasza korespondentka Monika Sędzierska - "obamomania" potrwa znacznie dłużej.
W niemieckich supermarketach można kupić np. „paluszki Obamy”, czyli mrożone kawałki kurczaka w sosie curry. Kto woli ostrzejsze smaki, zadowoli się z pewnością musztardą wyprodukowaną specjalnie na przyjazd amerykańskiego prezydenta do Drezna.
Dzieci wkrótce będą mogły bawić się naturalnej wielkości pluszowym pieskiem „Bo”. Największa niespodzianka czeka jednak niemieckich melomanów. Specjalnie przygotowywany jest bowiem musical pt. „Hope. Yes, we can”.