Niemcy będą musieli się tłumaczyć w Parlamencie Europejskim w związku z kontrolami na granicach. Jak dowiedziała się korespondentka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon, delegacja PO-PSL w Europejskiej Partii Ludowej zażądała specjalnego posiedzenia komisji ds. wolności obywatelskich (LIBE). Chodzi o kontrole, które od 16 września Niemcy wprowadzają na granicach ze wszystkim krajami sąsiadującymi.
Domagamy się nadzwyczajnego posiedzenia komisji LIBE w sprawie de facto zawieszenia Schengen i partnerskiej współpracy w ramach UE przez rząd niemiecki - powiedział RMF FM Andrzej Halicki, szef delegacji PO-PSL w Europejskiej Partii Ludowej.
We wtorek decyzję Niemiec ostro skrytykował premier Donald Tusk, zapowiadając konsultacje krajów UE dotkniętych niemiecką decyzją.
Polska delegacja w EPL-u uzyskała zgodę swojej frakcji, czyli Europejskiej Partii Ludowej. Tak więc EPL oficjalnie wystąpi w tej sprawie do innych grup politycznych. Rozmowy mają rozpocząć się już w czwartek. Chodzi o zorganizowanie specjalnego "wysłuchania" przedstawicieli niemieckiego rządu z udziałem przedstawicieli Komisji Europejskiej i ekspertów.
Mamy do czynienia z rozmontowywaniem strefy wolności przemieszczania się bez kontroli - mówi Halicki.
Bartłomiej Sienkiewicz z komisji LIBE będzie pilotował ten temat z ramienia polskiej delegacji. Szwedzki europoseł Tomas Tobe, który jest koordynatorem EPL-u, ma rozmawiać z innymi frakcjami.
Z ustaleń dziennikarki RMF FM wynika, że najwcześniej takie "wysłuchanie" odbędzie się na początku października. W przyszłym tygodniu jest sesja plenarna PE i nie ma spotkań komisji, a kolejny tydzień to praca eurodeputowanych w regionach, tzw. zielony tydzień.
Niemcy przywracają tymczasowo kontrole na wszystkich granicach lądowych - poinformowała w poniedziałek minister spraw wewnętrznych RFN Nancy Faeser.
Kontrole mają potrwać początkowo sześć miesięcy, a ruszą od 16 września.
Ich celem jest ograniczenie nielegalnej imigracji i ochrona niemieckich obywateli przed terroryzmem i przestępczością.