Prezydent Donald Trump naprawdę chce dokonać aneksji Kanady i uczynić z niej 51. stan USA - mówił w piątek w Toronto premier Justin Trudeau. Dziennikarze przypadkowo usłyszeli te słowa. Padły bowiem, gdy opuszczali otwartą część szczytu gospodarczego Kanada - USA. Ktoś nie wyłączył mikrofonu i dlatego można było usłyszeć wypowiedź szefa kanadyjskiego rządu.

REKLAMA

Prezydent Kanady Justin Trudeau spotkał się z grupą ok. 200 przedstawicieli biznesu oraz organizacji związkowych zebranych na szczycie gospodarczym.

Publiczny francuskojęzyczny nadawca Radio-Canada relacjonował, że Trudeau miał powiedzieć, iż amerykański prezydent uważa, że najprostszą metodą pozyskania potrzebnych gospodarce USA surowców, w tym minerałów krytycznych i energii, jest "przejęcie naszego kraju", a zagrożenie to jest "rzeczywiste". Premier Kanady powołał się na swoje rozmowy z Trumpem.

Publiczny nadawca CBC relacjonował, że po pierwszym oficjalnym wystąpieniu premiera dla uczestników szczytu, media opuściły salę obrad, ale z powodu mikrofonu, który pozostał jeszcze przez chwilę włączony, dziennikarze usłyszeli to, co miało pozostać za zamkniętymi drzwiami.

Wcześniej telewizja Global News informowała, że były doradca Trumpa Steve Bannon powiedział, że Kanadyjczycy powinni brać zapowiedzi Trumpa w sprawie aneksji "bardzo na serio". Przyczyną tego jest zainteresowanie USA Arktyką i wojskowe słabości Kanady.

Minister bezpieczeństwa publicznego Kanady David McGuinty, który w piątek był na granicy kanadyjsko-amerykańskiej, został zapytany przez dziennikarzy o reakcję na to, o czym opowiedział wcześniej premier. McGuinty powiedział, że najlepszym sposobem potwierdzenia kanadyjskiej suwerenności jest uczynienie granicy silniejszą. Kanadyjczycy nie akceptują pomysłów uczynienia z Kanady 51. stanu USA. Moim obowiązkiem jest czuwanie nad tym, by tej granicy bronić - powiedział McGuinty.

Po raz pierwszy Trump wypowiadał się o Kanadzie jako o 51. stanie po wygranych wyborach, podczas spotkania z premierem Kanady i kanadyjskimi ministrami w Mar-a-Lago na Florydzie. Wówczas jednak jego wypowiedź potraktowano jako niestosowny żart.

W miniony poniedziałek amerykańskie cła, które od wtorku miały zacząć obowiązywać na kanadyjskie towary, zostały wstrzymane na przynajmniej 30 dni - informował w poniedziałek Trudeau po rozmowie telefonicznej z prezydentem USA Donaldem Trumpem.