Zegarek prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego jest… 130 razy tańszy niż zegarek prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza - doniosła opiniotwórcza gazeta internetowa "Ukrainska Prawda" w relacji z dobiegającej końca oficjalnej wizyty Komorowskiego na Ukrainie. Gazeta słynie z krytyki wystawnego stylu życia przedstawicieli najwyższych władz w Kijowie z prezydentem na czele.
"Ukrainska Prawda" przypomniała zaś, że w ostatnich dniach media po raz kolejny zastanawiają się nad wartością zegarka Janukowycza. Poprzedniego porównania dziennikarze dokonali w Jałcie na Krymie, gdzie prezydent Ukrainy spotkał się w ubiegłym tygodniu z premierem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem. Wtedy to, w odróżnieniu od wartego kilkadziesiąt tysięcy Vacheron Constantin Wiktora Fedorowycza (Janukowycza), na zdjęciu widniał kwarcowy Longines Conquest obywatela Turcji (Erdogana), który na aukcji internetowej można kupić za 200-300 dolarów - napisał dziennik.
To właśnie na łamach tego dziennika raz po raz ukazują się zdjęcia 135-hektarowej, otoczonej wysokim płotem rezydencji Janukowycza o nazwie Meżyhiria (Międzygórze) w miejscowości Nowi Petriwci pod Kijowem. Janukowycz przeprowadził się do niej, gdy po raz pierwszy był premierem Ukrainy w latach 2002-2004. Choć, według informacji mediów, prezydent jest właścicielem zaledwie 1,7 hektara ziemi na terenie ośrodka, to do jego dyspozycji jest całe jego terytorium, zabudowane luksusowymi domami, kortami tenisowymi i sztucznymi jeziorami. Jest tam też lądowisko dla helikopterów, ptaszarnia i szklarnie. Dziennikarze twierdzą, że Meżyhiria dysponuje nawet klubem konnym, golfowym i przystanią dla jachtów.
Ukraińskie media już od dawna próbują ustalić, na jakiej podstawie Janukowycz, który nie prowadzi żadnej działalności biznesowej, użytkuje dawną rezydencję państwową i skąd bierze pieniądze na prowadzone tam inwestycje. W kraju, w którym pytania te wciąż pozostają bez odpowiedzi, najniższe wynagrodzenie wynosi około 1000 hrywien, czyli 395 złotych.