Wiceminister spraw zagranicznych Rosji stwierdził dziś, że projekt rezolucji ws. Syrii złożony w ONZ przez USA, Francję, Wielką Brytanię i Niemcy jest "nie do przyjęcia". "Nakłada zobowiązania jedynie na syryjski rząd i nic praktycznie nie mówi o obowiązkach opozycji" - powiedział o dokumencie Giennadij Gatiłow.
Projekt rezolucji przygotowany przez USA, Francję, Wielką Brytanię i Niemcy zawiera odniesienie do artykułu 41 Karty Narodów Zjednoczonych, który przewiduje stosowanie wobec danego kraju sankcji dyplomatycznych i gospodarczych.
W dokumencie zaproponowano też przedłużenie o 45 dni misji obserwatorów ONZ. Zachód uzależnia wprowadzenie sankcji od wypełnienia przez władze w Damaszku warunku wycofania wojska i broni ciężkiej ze zbuntowanych miast w ciągu 10 dni.
Rosja, od wielu lat sprzyja Syrii. Od miesięcy to właśnie ten kraj blokuje potępienie rządów Asada przez Radę Bezpieczeństwa ONZ i utrzymuje, że aktów przemocy dopuszczają się obie strony konfliktu.