To, czy jesteś dobrym czy złym kierowcą, nie musi zależeć od wieku czy płci. Okazuje się jednak, że zależy od genów – około 30 proc. Z nas nosi w sobie odmianę pewnego genu, który sprawia, że nie jesteśmy takimi mistrzami kierownicy, za jakich się uważamy i za jakich chcielibyśmy uchodzić.
Na nasze umiejętności wpływa gen sterujący poziomem białka BDNF, które ma istotne znaczenie dla komunikacji między komórkami nerwowymi. Testy na symulatorach jazdy pokazały, że osoby z wadliwą wersją genu osiągały wyniki przeciętnie o 20 proc. gorsze niż inni.
Testy objęły na razie tylko 30 osób. Jeśli potwierdzą się na większej grupie, mogą mieć poważne konsekwencje. Po pierwsze, specjaliści będą potrafili uświadomić kierowcom ich mniejsze możliwości i może skłonią ich do bardziej ostrożnej jazdy. Po drugie, być może błędne działanie genu da się jakoś skompensować i wtedy na drogach wszyscy będziemy bezpieczniejsi.