Unia Europejska przygotowuje listę osób związanych z reżimem Aleksandra Łukaszenki, które nie będą wpuszczane na jej terytorium – ogłosił na wiecu w centrum Mińska przywódca białoruskiej opozycji Aleksander Milinkiewicz.
Opozycyjny kandydat na prezydenta stwierdził, że rozmawiał na ten temat z przedstawicielami UE w Brukseli.
Wieczorem w centrum Mińska zebrało się około 3 tysięcy osób. Milinkiewicz jeszcze raz wezwał swoich zwolenników do przyjścia na Plac Październikowy w najbliższą sobotę w południe. Opozycja zaplanowała na ten dzień wielki marsz. Wspomniał także o wsparciu dla represjonowanych studentów, jakiego ma im udzielić Polska. 30 marca rektorzy polskich uczelni podpiszą wspólną deklarację o możliwości bezpłatnego kontynuowania przez nich nauki w Polsce – oświadczył Milinkiewicz.
A polski MSZ zapowiedział, że w związku ze sfałszowaniem wyborów prezydenckich na Białorusi i zatrzymaniem przez tamtejsze KGB polskiego posła Jarosława Jagiełły, na terytorium naszego kraju nie będą wpuszczani członkowie białoruskich komisji wyborczych i funkcjonariusze aparatu represji.
Jednak wśród koczujących na Placu Październikowym przeciwników władz pojawiły się pogłoski o rzekomej siłowej rozprawie, jaką może przygotowywać milicja.