Afgańczyk, który w środę zaatakował nożem grupę przedszkolną w parku w Aschaffenburgu w Niemczech, zabijając dwie osoby, w tym dziecko, ubiegał się o azyl w Niemczech. Od grudnia 2024 roku był zobowiązany do opuszczenia kraju - przekazały bawarskie władze. Wiadomo, że sprawca miał problemy psychiczne i był kilkakrotnie leczony w zakładach psychiatrycznych.

REKLAMA

W środowym ataku nożownika w parku w bawarskim w mieście Aschaffenburg zginęły dwie osoby i trzy zostało rannych.

Ofiary śmiertelne to 41-letni mężczyzna i dwuletni chłopiec, pochodzący z Maroka. Wśród rannych jest dwuletnia dziewczynka z Syrii, 72-letni Niemiec i 59-letnia przedszkolanka z niemieckim obywatelstwem.

Sprawcą jest 28-letni Enamullah O. z Afganistanu, który zaatakował grupę przedszkolaków nożem kuchennym.

Mężczyzna przyjechał do Niemiec w listopadzie 2022 r. i ubiegał się o azyl. Pod koniec ubiegłego roku przekazał władzom imigracyjnym chęć dobrowolnego powrotu do Afganistanu.

Ponieważ jego postępowanie azylowe zostało przerwane 11 grudnia, mężczyzna został zobowiązany do opuszczenia RFN, co ostatecznie się nie stało - przekazał szef bawarskiego MSW Joachim Herrmann.

BREAKING: Local media is reporting that teachers from the Aschaffenburg daycare center were walking through Schntal Park with five small children when the group was deliberately targeted by an Afghan national with a knife.The 28-year-old suspect is said to have followed... pic.twitter.com/JEfAMjvnkt

RMXnewsJanuary 22, 2025

Władze Bawarii poinformowały, że sprawca miał problemy psychiczne i był kilkakrotnie leczony w zakładach psychiatrycznych po wcześniejszych aktach przemocy, a następnie ponownie wypuszczany na wolność.

Podczas przeszukania pokoju Enamullaha O. nie znaleziono żadnych dowodów na islamistyczne przekonania - jedynie leki, które przyjmował na swoją chorobę.

Afgańczyk był trzykrotnie notowany, m.in. za przestępstwa narkotykowe, z użyciem przemocy, uszkodzenie mienia i atak na funkcjonariuszy. W jego aktach można również znaleźć wpis stwierdzający, że obnażył się publicznie. Nie jest jeszcze jasne, czy został skazany za którykolwiek z tych zarzutów - podał tygodnik "Spiegel".

Motyw zamachu nie jest na razie znany. Śledczy zakładają jego związek z chorobą psychiczną 28-latka - poinformował minister Herrmann.

Scholz: Niepojęty akt terroru

Kanclerz Scholz określił atak jako "niepojęty akt terroru". "To niepojęty akt terroru w Aschaffenburgu: wśród zabitych jest małe dziecko. Wyrazy współczucia dla ofiar i ich rodzin" - napisał szef rządu RFN na platformie X.

Es ist eine unfassbare Terror-Tat in Aschaffenburg: Unter den Toten befindet sich auch ein Kleinkind. Unser Mitgefhl gilt den Opfern und ihren Angehrigen. (1/3)

BundeskanzlerJanuary 22, 2025

"Ale to nie wystarczy: mam dość znoszenia takich aktów przemocy, które mają tu miejsce co kilka tygodni; dokonywanych przez sprawców, którzy przybyli do nas w poszukiwaniu ochrony. Ta źle rozumiana tolerancja jest całkowicie nieadekwatna. Władze muszą pracować na pełnych obrotach, aby dowiedzieć się, dlaczego zamachowiec nadal przebywał w Niemczech. Ustalenia muszą natychmiast pociągnąć za sobą konsekwencje, nie wystarczy mówić" - oświadczył Scholz.

Media podkreśliły, że atak w Bawarii może wpłynąć na kampanię przed wyborami do Bundestagu, które odbędą się 23 lutego.

"Gniew wywołany atakiem może nie tylko zmienić miasto, ale także kampanię wyborczą" - ocenił tygodnik "Spiegel".

"Kwestia migracji i azylu stanie się teraz dla wielu obywateli jeszcze ważniejsza niż po zamachu terrorystycznym w Magdeburgu. AfD, która obiecuje najbardziej radykalne rozwiązania, postrzega plany deportacyjne Donalda Trumpa w USA jako model i jest już drugą najsilniejszą partią w sondażach, może być zadowolona" - skomentował w czwartek szwajcarski dziennik "Tages-Anzeiger".