Pracownicy gruzińskiej służby zdrowia zapowiedzieli na środowe popołudnie marsz białych fartuchów. Medycy zamierzają wesprzeć rodaków protestujących od tygodnia przeciwko obecnej, antyeuropejskiej polityce rządu. W Gruzji jest specjalny wysłannik RMF FM, który zbiera informacje w tej sprawie.

REKLAMA

Pracownicy gruzińskiej służby zdrowia zamierzają wyjść w swoich uniformach przed placówki medyczne, w których pracują. Zrobią to oczywiście tylko ci, którzy nie muszą zostawać przy pacjentach. W krótkim ogłoszeniu medycy przekazują, że wystąpią z trzema głównymi postulatami.

Chodzi o wsparcie dla euroatlantyckiej integracji Gruzji, wezwanie do zaprzestania stosowania przemocy wobec demonstrantów i apel o przestrzeganie gruzińskiej konstytucji.

Przepychanki do czwartej rano. "Nie chcemy żyć w kraju zależnym od Rosji"

Zapowiedziane na środę protesty są już kolejnymi w ciągu ostatnich dni. W nocy z wtorku na środę w gruzińskiej stolicy protestowano do czwartej nad ranem. Obywatele nie odpuszczają i zamierzają ponownie pojawić się przed budynkiem parlamentu.

Woda i gaz zawicy. Policja prbuje odsun protestujcych od fasady parlamentu. Na niewielu robi to jednak wrazenie. W odpowiedzi kieruj wiata laserw w stron funkcjonariuszy. W #Tbilisi zblia si pnoc. @RMF24pl pic.twitter.com/hSxMORRcta

MateuszChlystunDecember 3, 2024

Jako Gruzini jesteśmy znani z tego, że nie ustąpimy, dopóki nie osiągniemy celu. Będziemy tu, dopóki władza się nie przebudzi, nie będzie wobec niej sankcji, nie zestarzeje się - wszystko jedno. Będziemy tu do skutku. Nie chcemy żyć w kraju zależnym od Rosji - powiedziała młoda kobieta, którą reporter RMF FM Mateusz Chłystun spotkał we wtorek przy al. Rustawelego.

Jedna z głównych miejskich arterii jest już wysprzątana i tętni codziennym życiem, ale wieczorem będzie tu gorąco.

Odrzucony wniosek prezydent

Sąd Konstytucyjny Gruzji odrzucił we wtorek wniosek prozachodniej prezydent kraju Salome Zurabiszwili i opozycji w sprawie unieważnienia wyników wyborów parlamentarnych z 26 października.

Decyzja jest ostateczna i nie podlega zaskarżeniu - napisano w opublikowanym komunikacie. Dwóch z dziewięciu sędziów Sądu Konstytucyjnego opowiedziało się przeciw.

Prezydentka Gruzji, zapowiadając w drugiej połowie listopada zaskarżenie wyników głosowania, ostrzegła, że krajowi grozi dwuwładza i destabilizacja. Uważa, że wyniki należy unieważnić ze względu na złamanie zasady tajności głosowania.

Wybory wygrała partia Gruzińskie Marzenie, która przerwała rozmowy z Brukselą o wstąpieniu kraju do Unii Europejskiej. Z tego powodu już siódmy dzień trwają protesty w stolicy Gruzji.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

30-lecie Muzeum Manggha

Zatrzymani i ranni

Po ostatnim proteście, który trwał od wtorku do środy, zatrzymano 22 osoby. 15 z nich trafiło do szpitali. Liczby pochodzą z informacji ministerstw zdrowia i spraw wewnętrznych Gruzji.

Wśród osób przewiezionych do szpitali jest 11 uczestników protestów, trzech dziennikarzy i jeden funkcjonariusz MSW. Według danych ministerstwa zdrowia od piątku do środy do szpitali trafiło 162 poszkodowanych.

Jak zaznaczył serwis NewsGeorgia, bilans nie uwzględnia osób, które zgłosiły się do szpitala samodzielnie, tych, którym udzielono pomocy na miejscu, oraz poszkodowanych zatrzymanych przez służby. Organizacje pozarządowe twierdzą, że łączna liczba rannych jest znacznie wyższa.

MSW powiadomiło natomiast o 22 zatrzymanych minionej nocy podczas pacyfikacji demonstracji. We wtorek podano, że od początku obecnej fali masowych protestów, która rozpoczęła się w Gruzji w minionym tygodniu, zatrzymano 293 osoby.