"Staram się tutaj jak najwięcej rozmawiać z republikanami, nawiązywać nowe relacje, kontakty, żeby realizować politykę prezydenta Dudy" - mówi szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek, który jest wśród gości sztabu Donalda Trumpa na Krajowej Konwencji Partii Republikańskiej w Milwaukee. Rozmawiał z nim amerykański korespondent RMF FM Paweł Żuchowski.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
To, co prezydent zawsze mówi, że Polska musi być gotowa i Polska musi współpracować, polscy politycy powinni współpracować z administracją, bez względu na to, czy jest republikańska czy demokratyczna - podkreślił Mastalerek. Musimy być gotowi, że w Ameryce będzie zmiana - dodał.
Paweł Żuchowski pytał szefa gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy, o czym rozmawia z przedstawicielami sztabu Donalda Trumpa.
Staram się tłumaczyć i staram się jak najwięcej mówić o tym, jak ważna jest Polska i nasz region dla Ameryki. Jak jesteśmy istotni, w jak strategicznym miejscu jesteśmy położeni i jak ważna również dla bezpieczeństwa, dla nowej architektury bezpieczeństwa jest kwestia rosyjskiej napaści, rosyjskiej wojny przeciwko Ukrainie - zaznaczył.
Staram się tutaj jak najwięcej rozmawiać z republikanami, nawiązywać nowe relacje, kontakty, żeby realizować politykę prezydenta Dudy - powiedział Mastalerek.
Szef gabinetu prezydenta przyznał, że po raz pierwszy jest na takiej konwencji w USA. Czuć wielki rozmach, robi wielkie wrażenie. Widać, że to jest supermocarstwo - zaznaczył.
Mastalerek podkreślił, że zwykłych Amerykanów nie obchodzą sprawy chociażby wojny w Ukrainie. Dziś cała Ameryka, zwykli Amerykanie żyją kampanią wyborczą, czy to rezygnacją prezydenta Bidena, czy to zamachem na prezydenta Trumpa, czy tak jak tutaj - konwencją. Dla zwykłych Amerykanów Ukraina czy nasz region jest po prostu odległy - powiedział.
Jak dodał, rolą jego i innych polityków jest informowanie i przekonywanie amerykańskiego establishmentu do konieczności wspierania Ukrainy, naszego regionu i Europy.