8 południowokoreańskich punktów kontrolnych, wyposażonych w najnowszą technologię będzie monitorować nuklearne próby sąsiada z Północy. Władze w Seulu ujawniły, że po groźbach ze strony Phenianu w pobliżu granicy umieszczono czujniki, które wykryją nawet najmniejszy wstrząs.
Jeśli doszłoby do zdetonowania pod ziemią ładunku nuklearnego, urządzenia wykryją fale sejsmiczne już 5 do 10 minut po eksplozji. W ciągu kolejnych kilku godzin południowokoreańscy naukowcy będą już wiedzieć, czy fale na pewno pochodzą z nuklearnej próby. W jej wykryciu mają również pomóc detektory promieniowania radioaktywnego.
Korea Płn. ogłosiła, że jest mocarstwem jądrowym w lutym 2005 roku, ale nie przeprowadziła wówczas próby nuklearnej. Według ekspertów, kraj ten prawdopodobnie posiada od sześciu do ośmiu bomb nuklearnych. Informując wczoraj o zamiarze przeprowadzenia próby jądrowej, Phenian podkreślił, że nigdy nie użyje broni atomowej jako pierwszy.