Nigdy nie byłem agentem SB - zapewnia ks. infułat Janusz Bielański, proboszcz Katedry Wawelskiej. Wg jednego z tygodników, Bielański, jeden z najbardziej znanych krakowskich kapłanów, mógł być tajnym współpracownikiem SB o ps. „Waga”.
Owszem, z racji swoich obowiązków miałem kontakty z pracownikami Służby Bezpieczeństwa, ale nigdy nie współpracowałem ze służbą - mówi RMF ksiądz Janusz Bielański. Z duchownym rozmawiał Marek Balawajder, posłuchaj:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Proboszcz nie podjął jeszcze decyzji, czy wystąpić do IPN-u o swoje dokumenty. Katedrą Wawelską ks. Janusz Bielański opiekuje się już 23 lata.
W zeszłym tygodniu podobne oskarżenia padły pod adresem ks. Mirosława Drozdka, kustosza Sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej w Zakopanem na Krzeptówkach.
„Tygodnik Podhalański” napisał, że duchowny był tajnym współpracownikiem SB o ps. „Ewa”. W ciągu czterech lat współpracy "Ewa" przekazała 28 meldunków Służbie Bezpieczeństwa, m.in. dotyczące Lecha Wałęsy czy ks. Stanisława Dziwisza. Ksiądz Drozdek zaprzecza i zapowiada pozwanie gazety do sądu.