Rosyjskich prowokacji historycznych ciąg dalszy. Służba Wywiadu Zagranicznego zapowiedziała, że - zaledwie na dzień przed wizytą premiera Władimira Putina na Westerplatte - ujawni tajny dokument polskiego wywiadu, który ma być dowodem na dwuznaczną rolę naszego kraju przed wybuchem drugiej wojny światowej.
Dokument dotyczy roli Polski w przedwojennych działaniach – roli bardzo nieprzyzwoitej. Pomyślałem o tym dokumencie, ponieważ jest takie przysłowie: „Na złodzieju czapka gore” - stwierdził historyk i emerytowany generał wywiadu Lew Stackow.
Strona polska odpowiada, że nie da się sprowokować. 1 września podczas uroczystości na Westerplatte Lech Kaczyński i Donald Tusk mają przedstawić polski punkt widzenia wydarzeń sprzed 70 lat. Pomóc w tym ma scenariusz obchodów. Plan, do którego dotarł reporter RMF FM Krzysztof Zasada, wydaje się być podporządkowany wystąpieniu premiera Rosji, którego treści nie sposób w tej chwili przewidzieć. Bardzo poważnie rozważany jest scenariusz, by Donald Tusk przemawiał jako ostatni, po zagranicznych gościach. Miałby wtedy możliwość odniesienia się do poprzedników, głównie do słów Rosjanina.
Kolejność wystąpień nie jest jeszcze ostatecznie ustalona m.in. dlatego, że wciąż nie wiadomo, kto będzie reprezentował Amerykanów. Premier już mówi, że nie będzie to reprezentacja na wysokim szczeblu. Krzysztof Zasada dowiedział się, że ostatnio Waszyngton sondował reakcję na przyjazd do Polski byłego prezydenta, Billa Clintona.