Chęć uniknięcia kija jest dla nas równie silnym motywem do działania, jak nadzieja na marchewkę – do takiego wniosku prowadzą wyniki badań naukowców z Kalifornijskiego Instytutu Technologicznego. Czy oznacza to, że zamiast łudzić nas nagrodą wystarczy postraszyć karą?
Okazuje się, że dla naszego mózgu ulga z powodu uniknięcia kary i radość z nagrody to praktycznie to samo. Badania przy pomocy funkcjonalnego magnetycznego rezonansu jądrowego pokazały, że w obu przypadkach aktywuje się ten sam rejon kory przedczołowej naszego mózgu.
Do tej pory podejrzewano, że tak jest, na podstawie badań psychologicznych. Teraz dowody są niezbite. Można więc oczekiwać, że dokładniejsze badania pozwolą na ocenę, co kryje się za skłonnościami niektórych z nas do nadmiernej ostrożności lub nadmiernego ryzykanctwa.
Pojawiły się niestety obawy, że szersze upowszechnienie tych informacji wśród szefów może prowadzić do stopniowego ograniczenia populacji… marchewki.