"Komisja Europejska ubolewa, że polskie władze wyraziły zamiar wycofania się z konwencji stambulskiej Rady Europy" - przekazał dziennikarce RMF FM rzecznik KE Adalbert Jahnz. Rzecznik sprecyzował, że chodzi o zapowiedź ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

REKLAMA

Jahnz podkreślił, że przystąpienie do konwencji stambulskiej jest "jednym z kluczowych priorytetów obecnej Komisji Europejskiej" i przypomniał, że UE podpisała ją w 2017 roku.

Chodzi o to, żeby w prawie karnym krajów UE znalazły się kary za przemoc wobec kobiet - mówił rzecznik. Do dzisiaj, razem z Polską ratyfikowało ją 21 krajów Unii. Bruksela jednak z ratyfikacją na poziomie Unii czeka na decyzję unijnego trybunału sprawiedliwości, który na wniosek PE ma wyjaśnić podstawy prawne tego procesu.

Europarlament, bardzo wspiera zapisy konwencji stambulskiej i uważa, że wszystkie kraje UE powinny ją bezzwłocznie ratyfikować. Jednak PE miał problemy z podstawą prawną procesu ratyfikacji na poziomie UE. Rada UE uważa, że ratyfikacja może się odbyć tylko poprzez jednomyślną zgodę wszystkich krajów UE - wtedy jednak może zostać zblokowana. Europarlament się z tym nie zgadza.

Jak ustaliła dziennikarka RMF FM Trybunał UE ma się w tej sprawie wypowiedzieć przed latem przyszłego roku. Na razie proces ratyfikacji na unijnym poziomie jest więc i tak zablokowany. Jak nieoficjalnie powiedział dziennikarce RMF FM jeden z urzędników KE, europejska egzekutywa jest jednak tak zdeterminowana, żeby przepisy konwencji stambulskiej zostały wdrożone, że w razie próby zablokowania przystąpienia do niej przez UE Komisja zamierza zaproponować własną legislację. Chodzi o to, żeby uniemożliwić zablokowanie na poziomie unijnym przepisów w sprawie przemocy wobec kobiet.

Jeżeli przystąpienie UE do konwencji stambulskiej zostanie zablokowane, to KE rozważy przedstawienie własnej propozycji legislacyjnej w te sprawie - powiedział RMF FM przedstawiciel KE.

Zaproponowane przez KE przepisy np. o karaniu za przemoc wobec kobiet byłyby wówczas przyjmowane w głosowaniu większościowym, co uniemożliwiłoby ich blokowanie.

Nie wszystkie kraje UE ratyfikowały konwencję. Nie zrobiły tego: Bułgaria, Czechy, Węgry, Łotwa, Litwa i Słowacja oraz nienależąca już do wspólnoty Wielka Brytania, a także Ukraina, Mołdawia i Armenia.