Kupowanie usług seksualnych od dziś jest traktowane jako przestępstwo w Irlandii Północnej. Klientom grozi za nie grzywna w wysokości 1000 funtów i nawet rok więzienia.
Irlandia Północna stała się tym samym jedynym regionem Wielkiej Brytanii, w którym płacenie za usługi seksualne stało się nielegalne. Według nowych przepisów do złamania prawa dochodzi, gdy klient uzyskuje usługę seksualną, płacąc za nią lub obiecując zapłatę - bądź osobie świadczącej usługi, bądź pośrednikowi.
Wcześniej prawo przewidywało jedynie kary za płacenie prostytutce działającej pod przymusem.
Zmianę prawa przegłosowano pod koniec 2014 roku. Inicjatorem był deputowany północnoirlandzkiego parlamentu Maurice Morrow z Partii Demokratycznych Unionistów (DUP). Za głosowało 81 deputowanych 108-osobowego zgromadzenia; przeciw było 10 głosujących.
Zwolennicy nowych przepisów argumentują, że pozwolą one na walkę z handlarzami ludźmi. Natomiast krytycy, w tym minister sprawiedliwości David Ford, wskazują, że prawo będzie trudne do egzekwowania.
Przeciwnicy nowego prawa zwracają również uwagę, że całkowicie zepchnie ono prostytucję od podziemia.
W 1999 roku Szwecja była pierwszym krajem, który zdecydował się na karanie klientów prostytutek. Szwedzkie rozwiązania zostały przekopiowane także w Norwegii i Islandii.
(mal)