Izraelski premier Ehud Olmert zapowiedział w poniedziałek zwolnienie 250 członków palestyńskiego ugrupowania Fatah, przetrzymywanych w izraelskich więzieniach.
Olmert spotkał się w egipskim kurorcie Szarm el-Szejk z prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem, prezydentem Egiptu Hosnim Mubarakiem i królem Jordanii Abdullahem II. Zorganizowany z inicjatywy Mubaraka szczyt ma stanowić wyraz poparcia bliskowschodnich państw dla umiarkowanych władz Autonomii.
Na wspólnej konferencji prasowej Olmert zapowiedział, że będzie współpracował z "umiarkowanymi" Palestyńczykami, jak prezydent Abbas, a nie terrorystami. Odniósł się w ten sposób do radykalnego Hamasu, który 10 dni temu przejął kontrolę nad Strefą Gazy.
Przedstawię izraelskiemu rządowi - jako gest dobrej woli wobec Palestyńczyków - propozycję uwolnienia 250 więźniów z Fatahu, którzy nie mają krwi na rękach, gdy podpiszą oni zobowiązanie, że nie wrócą do przemocy - oświadczył szef izraelskiego rządu.
Olmert zobowiązał się także do "poprawienia swobody przemieszczania się Palestyńczyków na Zachodnim Brzegu Jordanu" oraz przywrócenia wymiany handlowej z tym terytorium. Jak wyjaśnił, chce w ten sposób pokazać Palestyńczykom, że wybieranie drogi pokoju i dialogu, a nie terroru i przemocy, przyniesie lepsze, wygodniejsze, spokojniejsze życie.
Abbas zaapelował z kolei do izraelskiego premiera, by "nie zmarnować tej historycznej okazji" i "rozpocząć poważne negocjacje polityczne według ustalonego kalendarza". Ich celem miałoby być ustanowienie niezależnego państwa palestyńskiego ze stolicą w Jerozolimie, "istniejącego razem z Izraelem" - wyjaśnił palestyński prezydent.
Było to pierwsze spotkanie obu przywódców od czasu przejęcie przez Hamas Strefy i faktycznego podziału Autonomii na rządzoną przez to ugrupowanie Strefę Gazy i podległy Fatahowi Zachodni Brzeg.
Na kilka godzin przed bliskowschodnim szczytem Olmert odrzucił propozycję palestyńską, by wykorzystać spotkanie dla uruchomienia rokowań pokojowych. W niedzielę rząd izraelski w geście dobrej woli zadecydował natomiast o przekazaniu władzom w Ramalli - z pominięciem Hamasu i Strefy Gazy - sum, należnych Autonomii Palestyńskiej z tytułu opłat celnych i podatków, od roku blokowanych przez Izrael.