Iran oskarżył Stany Zjednoczone o dopuszczanie się aktów "terroryzmu" w Iraku. Zarzut ten padł podczas międzynarodowej konferencji na temat Iraku w egipskim kurorcie Szarm el-Szejk.
Stworzenie bezpiecznego miejsca dla terrorystów, którzy próbują przeistoczyć terytorium irackie w bazę do ataku na sąsiadów Iraku, jest godne potępienia - oświadczył minister spraw zagranicznych Iranu Manuszehr Mottaki.
Rzecznik delegacji irańskiej w Szarm el-Szejk potwierdził, że w słowach Mottakiego kryła się aluzja do Stanów Zjednoczonych. Mottaki odniósł się do państw, które tak jak Stany Zjednoczone dopuszczają się aktów terroryzmu w Iraku - oznajmił. Kiedy Stany Zjednoczone zatrzymują w Iraku pięciu dyplomatów irańskich, jest to akt terroryzmu - dodał.
W styczniu Amerykanie aresztowali w przedstawicielstwie irańskim w Irbilu na północy Iraku pięciu Irańczyków. Władze Iranu twierdzą, że są to dyplomaci, natomiast według amerykańskiego dowództwa w Bagdadzie, Irańczycy ci są związani z Irańską Gwardią Rewolucyjną - dostarczali broń i technologię irackim rebeliantom.