Co najmniej 170 osób zginęło w serii zamachów w różnych dzielnicach Bagdadu - poinformowały irackie siły bezpieczeństwa. W najtragiczniejszym z nich, po południu zginęło co najmniej 118 osób.
Do najbardziej krwawego zamachu doszło w dzielnicy Sadriya. Bomba, ukryta w samochodzie zabiła co najmniej 118 osób, ponad 130 zostało rannych.
Do drugiej wielkiej tragedii doszło w Mieście Sadra, dzielnicy we wschodnim Bagdadzie. Wybuch samochodu-pułapki w pobliżu posterunku irackiej armii spowodował śmierć co najmniej 30 osób, a 45 osób zostało rannych. Wśród ofiar, prócz wojskowych i policjantów, są osoby cywilne. Miasto Sadra to szyicka dzielnica Bagdadu, forteca Armii Mahdiego - szyickiej milicji, podporządkowanej radykalnemu duchownemu islamskiemu Muktadzie as-Sadrowi.
Eksplozja samochodu-pułapki, zaparkowanego koło prywatnego szpitala w centrum miasta, w zamieszkanej głównie przez szyitów dzielnicy Karrada, zabiła co najmniej 11 osób i raniła 13, wśród ofiar są kobiety i dzieci. Uszkodzony został szpital i sąsiednie budynki. Wybuch bomby, podłożonej w mikrobusie w północno-zachodniej części Bagdadu, zabił cztery osoby i ranił sześć. W południowej części Bagdadu ostrzelany został patrol policyjny. Zginęło czterech funkcjonariuszy, a rannych zostało sześciu przypadkowych przechodniów.