Około siedemdziesięciu osób zmarło w Ahmadabadzie w stanie Gudźarat na zachodzie Indii po wypiciu nielegalnie produkowanego alkoholu, który prawdopodobnie zawierał toksyczne substancje. Informację podały w czwartek lokalne władze i policja.
Gudźarat to rodzinny stan Mahatmy Gandhiego. Przywódca indyjskiego ruchu narodowego był zdecydowanym przeciwnikiem alkoholu: uważał go za truciznę dla duszy. Dlatego w tym rejonie kraju obowiązuje całkowity zakaz sprzedaży i spożywania napojów wyskokowych. Ludzie często sięgają więc po trunki produkcji domowej.
W Indiach do bimbru często dodaje się pestycydy i inne chemikalia, które mają zwiększyć moc napoju. Nielegalnie produkowany alkohol cieszy się tam dużą popularnością, ponieważ na koncesjonowany stać tylko nielicznych.