Brytyjskie okręty wojenne dopuściły się "wrogich działań" wobec hiszpańskiego patrolowca - potwierdzają władze w Madrycie. Hiszpańskie media podgrzewają atmosferę w relacjach pomiędzy obydwoma krajami przywołując niedawne odwiedziny Gibraltaru przez przedstawicielkę dynastii panującej w Wielkiej Brytanii.
Rząd Hiszpanii premiera Pedro Sancheza potwierdził incydent pomiędzy okrętem marynarki wojennej tego kraju a jednostkami marynarki Wielkiej Brytanii w pobliżu Gibraltaru. Położona przy południowych granicach Hiszpanii enklawa znajduje się pod brytyjską jurysdykcją.
Z dokumentu opublikowanego przez MSZ w Madrycie, będącego odpowiedzią na interpelację deputowanego Partii Ludowej (PP) Pablo Hispana, wynika, że incydent wydarzył się w pobliżu Gibraltaru i dotyczył hiszpańskiego patrolowca Isla de Leon.
Cytujące w środę dokument madryckie media podają, że jednostka ta “doświadczyła wrogich działań" ze strony grupy jednostek pływających brytyjskiej marynarki wojennej. Wśród nich był patrolowiec HMS Cutlass.
Podobne zdarzenia, w tym sytuacje z udziałem hiszpańskich statków handlowych blokowanych przez jednostki armii brytyjskiej, odnotowano już kilkakrotnie w 2023 r. w pobliżu Gibraltaru.
Znajdujący się pod jurysdykcją brytyjską od 1713 r. Gibraltar jest terenem spornym, do którego roszczenia zgłasza Hiszpania.
W piątek enklawę odwiedziła Anna z dynastii Windsorów, księżniczka Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej. Jej wizytę na targach książki w Gibraltarze część hiszpańskich mediów określiła mianem “brytyjskiej prowokacji".