Nieopodal Rzymu, w miejscowości Manziana, w niedzielę rano znaleziono ciało biegacza. Na podstawie ciężkich obrażeń twarzy i całego ciała ustalono, że mężczyzna został rozszarpany przez psy.
Była godz. 8:30, kiedy przechodnie w jednym z parków w miejscowości Manziana natknęli się na ciało mężczyzny w średnim wieku, ubranego w strój do biegania.
Ciężkie obrażenia twarzy i całego ciała wskazywały na to, że biegacz został rozszarpany przez psy. 39-latek próbował się bronić, o czym świadczą liczne rany na ramionach.
Gdy ustalono, że to psy stoją za śmiercią mężczyzny, natychmiast rozpoczęto ich poszukiwania. Czas naglił, bowiem zwierzęta ganiały po terenach zielonych, z których korzystają zarówno biegacze, jak i rodziny z dziećmi.
Do akcji zaangażowali zostali karabinierzy, funkcjonariusze straży leśnej i lekarze weterynarii.
Włoska agencja informacyjna ANSA podała, że trzy psy rasy rottweiler udało się schwytać kilka godzin później za pomocą broni ze środkami usypiającymi.
Trwa śledztwo w sprawie okoliczności wypadku. Śledczy ustalili, że psy uciekły z położonego nieopodal domu.
Mundurowi przesłuchali już właścicieli czworonogów, którzy byli zszokowani całą sytuacją. W ciągu najbliższych dni małżeństwo może usłyszeć zarzuty, m.in. nieumyślnego spowodowania śmierci.