Ponad 100 tys. osób demonstrowało w Madrycie przeciwko możliwości podjęcia przez hiszpański rząd rozmów z organizacją ETA. Uczestnicy demonstracji wzywali premiera Jose Luisa Rodrigueza Zapatero, by nie szedł na żadne ustępstwa w walce z terrorystami.
Do madryckiej demonstracji, która odbyła się pod hasłem „Nie w moim imieniu” wezwały różne stowarzyszenia ofiar terroru. Akcję wsparła także opozycyjna Partia Ludowa oraz hiszpańska konferencja episkopatu. Wśród uczestników pikiety był m.in. były premier Jose Maria Aznar.
Była to już trzecia w ciągu roku wielka demonstracja przeciwko polityce antyterrorystycznej rządu premiera Zapatero, który wyraził gotowość rozmów z ETA, jeśli ta wyrzeknie się przemocy. Od kilku miesięcy w Hiszpanii spekuluje się o możliwości zawieszenia broni; tydzień temu ETA odrzuciła jednak taką ewentualność.
Według hiszpańskich mediów, ETA w zamian za rezygnację z przemocy prawdopodobnie chce uzyskać zgodę rządu na podjęcie negocjacji w sprawie samookreślenia Kraju Basków.