Dla jednych wielki guru światowej finansjery, dla innych jeden z winowajców obecnego kryzysu finansowego w Stanach Zjednoczonych. Alan Greenspan, wieloletni szef Rezerwy Federalnej, w wywiadzie dla „Wall Street Journal” żadnej skruchy nie wyraża, nie żałuje też ani jednej swojej decyzji w Fed.
Greenspan powiedział, że teraz jest krytykowany za swoją politykę monetarną wobec gospodarki, za którą był chwalony. Dodał, że jest zdziwiony oskarżeniami, iż to on "pomógł" w powstaniu obecnych kryzysów: kredytowego i na rynku nieruchomości.
Nie było łatwo obniżać stopy procentowe, bo to było w konflikcie z "dziewiętnastowieczą awersją do łatwych pieniędzy" - mówił. Dodał, że byli nawet członkowie Rezerwy Federalnej, którzy chcieli obniżać stopy procentowe jeszcze mocniej.
Wg Greenspana, jeszcze w tym roku może dojść do poprawy sytuacji na rynku nieruchomości w USA. Spada liczba domów do sprzedaży na rynku, a to pomoże odbiciu w gospodarce - ocenił były szef Fed podczas telekonferencji w Tokio.
Powtórzył, że obecny kryzys finansowy jest najgorszy od 50 lat, a wielkość szkód nie będzie jeszcze znana przez miesiące. Jego zdaniem wzrost inflacji zostanie opanowany podczas obecnego okresu spowolnienia, ale inflacja odbije się, gdy w globalnej gospodarce nastąpi ożywienie.