Co najmniej trzy osoby zginęły, a ponad sto zostało rannych w pożarze, jaki szaleje w Katalonii, niedaleko granicy Hiszpanii z Francją. W związku z rozprzestrzeniającym się ogniem zamknięto największe przejście graniczne między obu krajami - w La Jonquera, wstrzymano ruch kolejowy na granicy, zamknięto szosy i autostradę.
Ofiary śmiertelne to 60-letni mężczyzna i 15-letnia dziewczyna, którzy, uciekając przed ogniem, spadli z wysokiego urwiska do morza. Na atak serca zmarł z kolei 70-letni mężczyzna biorący udział w akcji gaszenia pożaru. Siedem osób z ponad stu rannych jest w bardzo ciężkim stanie.
Pożar zagroził turystom na jednym kempingów. Trzeba było ewakuować 74 dzieci i 17 dorosłych. Wszyscy zostali bezpiecznie przewiezieni do pobliskiej bazy wojskowej.
Pożar lasu wybuchł w pobliżu autostrady AP-7, łączącej Barcelonę i nadmorskie kurorty na Costa Brava z Francją. Wstrzymano ruch pojazdów na nadmorskiej szosie N-II i odwołano wszystkie pociągi, w tym kursy superszybkiej kolei AVE między Barceloną a Paryżem. W trosce o bezpieczeństwo zamknięto również tunel kolejowy we francuskiej miejscowości Le Perthus.
Jak informuje Generalna Dyrekcja Ruchu, po obu stronach granicy ustawiły się kilometrowe kolejki samochodów. Przejście graniczne w La Jonquera to najbardziej uczęszczane przejście na granicy hiszpańsko-francuskiej. Codziennie korzysta z niego ok. 30 tys. samochodów osobowych i ok. 40 tys. ciężarowych. W okresie wakacji ruch jest jeszcze większy, zwłaszcza z Francji.
Straż pożarna i policja zwróciły się do mieszkańców siedmiu miejscowości na tym obszarze: La Jonquera, Agullana, Capmany, Biure, Viralnadal, Sant Climent Sescebes i Masarac, by nie wychodzili z domów i szczelnie pozamykali okna. Ewakuowano mieszkańców osiedli położonych w lesie. Ogień odciął dojazd do niektórych posesji, dlatego w akcji ewakuacyjnej użyto śmigłowców.
Do walki z ogniem skierowano 50 wozów strażackich, w tym pięć jednostek z Francji, a do La Jonquera jadą wozy strażackie z sąsiedniego regionu Aragonia. Władze Katalonii zwróciły się o pomoc do rządu centralnego w Madrycie. W stan gotowości postawieni zostali piloci śmigłowców i awionetek, jednak gęsty dym dotychczas uniemożliwiał start maszyn.
Ogień rozprzestrzenia się z prędkością 13 km/godz. i kieruje w stronę przedmieść La Jonquera. Gaszenie ognia utrudnia występujący w tym regionie wiatr tramontana, który w niedzielę wiał z prędkością 90 km/godz.
Według najnowszych doniesień, ogień strawił już obszar o powierzchni ok. 7 tys. ha - w tej chwili kieruje się w stronę miasta Figueras, położonego ok. 20 km na południe od La Jonquera (to tam znajduje się słynne muzeum Salvadora Dalego).
Synoptycy ostrzegają, że w nocy wiatr będzie jeszcze silniejszy.