Nawet 100 tys. funtów kosztować będzie remont dwóch toalet, z których korzystają członkowie Izby Lordów - wynika z informacji o przetargu zamieszczonej na stronie internetowej rządu brytyjskiego. Sumę skrytykowała organizacja Taxpayers' Alliance.
W przetargu znajduje się wyjaśnienie, że stan pochodzących z 1937 roku toalet "jest nie do zaakceptowania, biorąc pod uwagę znaczenie miejsca, gdzie się znajdują", i że szpecą one Pałac Westminsterski, który jest na liście światowego dziedzictwa UNESCO.
Ponadto stan toalet nie odpowiada przepisom o dostępie dla osób niepełnosprawnych.
Niezbędne prace, które zmienią sytuację, wyceniane są na 90-100 tys. funtów. Mają objąć m.in. zainstalowanie toalety dla osób niepełnosprawnych, oraz montaż "historycznych dębowych paneli".
Wszelkie prace prowadzone w gmachu parlamentu muszą być zgodne z wymogami dotyczącymi obiektów dziedzictwa narodowego klasy pierwszej, co może być kosztowne - zauważa agencja Associated Press.
Jednak grupa Taxpayers' Alliance, która prowadzi kampanię na rzecz niższych podatków, skrytykowała koszt remontu. Przedstawiciel grupy Matthew Sinclair ocenił, że suma przeznaczona na remont pozwoliłaby jednej rodzinie zbudować sobie dom.
Prace w toaletach mają się zacząć w sierpniu i zakończyć w ciągu 42 dni.