W brytyjskich mediach pojawiły się spekulacje na temat pogrzebu George’a Michaela. Od śmierci piosenkarza minęły już ponad 3 miesiące. Mimo to do dziś piosenkarz nie został pochowany. Czy aby na pewno? Wystarczył jeden tweet, by wywołać wśród internautów spore poruszenie. Jego autorem był partner piosenkarza Fadi Fawaz: umieścił on na swoim koncie mroczną fotografię starego kościoła.
Zdjęciu nie towarzyszył żaden podpis, ale fani George’a Michaela natychmiast zaczęli spekulować, czy przypadkiem jego pogrzeb już się nie odbył. Piosenkarz miał zostać pochowany na cmentarzu Higate w północnym Londynie, a jak sugerują niektórzy, mogło się to stać pod osłoną nocy.
Beaconsfield church. Went for a drive yesterday and loved the town and specially this church. pic.twitter.com/t4HclBUyil
fadifawaz28 marca 2017
Po reakcji internautów Fawaz umieścił podpis pod zdjęciem: wyjaśnił, że zrobił je podczas przejażdżki samochodem w Beaconsfield. To nie położyło jednak kresu spekulacjom. Według wcześniejszych doniesień, pogrzeb George’a Michaela zaplanowano w okolicach Dnia Matki, który na Wyspach Brytyjskich obchodzono w minioną niedzielę.
Na razie brak jakichkolwiek oficjalnych informacji potwierdzających lub dementujących te doniesienia.
George Michael zmarł w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia. Miał 53 lata. Jego ciało w domu w Oxfordshire znalazł autor intrygującego tweeta Fadi Fawaz. Przez ponad dwa miesiące okoliczności śmierci piosenkarza okryte były tajemnicą. Sekcja zwłok nie przyniosła definitywnych rozstrzygnięć. Dopiero szczegółowe badania zlecone przez koronera wykazały, że piosenkarz zmarł na przewlekłą chorobę serca. Wcześniej podejrzewano, że mógł przedawkować narkotyki. Takie sugestie przeciekły do mediów od rodziny piosenkarza.
Cmentarz Higate znajduje się zaledwie kilkaset metrów od londyńskiej rezydencji George'a Michaela. Tam pochowana jest jego matka Lesley Angold, która zmarła w 1997 roku.
(j.)