Socjalistyczny prezydent Francji Francois Hollande ogłosił, że nie będzie ubiegał się o reelekcję w wyborach szefa państwa wiosną 2017 roku. Niepopularny wśród obywateli Hollande sprawuje władzę od 2012 roku.
To zaskakująca decyzja, która otwiera debatę w sprawie wyłonienia kandydata lewicy na prezydenta - zauważa agencja Reutera.
Po raz pierwszy od dziesięcioleci, urzędujący prezydent Francji nie będzie starał się o reelekcję, przypominając, że Hollande, który uzyskuje w sondażach jedynie 15 proc. pozytywnych opinii. Hollande jest najmniej popularnym prezydentem w historii państwa.
"Jestem świadomy ryzyka, jakie wiązałoby się z obraniem drogi niegwarantującej wystarczającego poparcia, zdecydowałem więc, że nie będę kandydował w wyborach prezydenckich" - powiedział Hollande w transmitowanym przez telewizję wystąpieniu.
Według ostatnich sondaży ani Hollande, ani żaden inny kandydat Partii Socjalistycznej nie zakwalifikuje się do drugiej tury wyborów prezydenckich w maju 2017 roku, a ostateczny wybór rozstrzygnie się między kandydatami prawicy i skrajnej prawicy.
Hollande pokonał Nicolasa Sarkozy’ego w wyborach w 2012 roku po burzliwej kampanii wyborczej, podczas której zapowiedział między innymi podniesienie podatków najbogatszym.
Pierwsza tura wyborów prezydenckich we Francji ma się odbyć 23 kwietnia. Druga jest planowana na 7 maja 2017 roku.
(łł)