Maroko chce kupić dwa okręty podwodne. Chętnych na podpisanie kontraktu z marokańską marynarką wojenną nie brakuje - to cztery europejskie stocznie, na czele z francuską Naval Group i niemieckim ThyssenKrupp Marine Systems. Ich rywalem jest Rosja, która traci pozycję światowego lidera sprzedaży broni.
Według branżowego portalu MilitaryAfrica Francuzi zachęcają Marokańczyków do swoich okrętów podwodnych klasy Scorpene i są też zainteresowani obsługą nowej stoczni w Casablance.
Francuska Naval Group już od 2021 r. prowadzi rozmowy z Królewskimi Siłami Zbrojnymi Maroka (FAR) w sprawie potencjalnego zamówienia na okręt podwodny. Wcześniej francuskie konsorcjum dostarczyło do północnoafrykańskiego królestwa fregaty wielozadaniowe, co umocniło jego obecność w tym kraju, dając przewagę nad konkurencją.
Scorpene, jak zachwala jego producent, jest "niezwykle cichy i autonomiczny", a jego elastyczna konstrukcja może być dostosowana do specyficznych potrzeb marynarki wojennej Maroka, operującej głównie w wodach przybrzeżnych. Te okręty podwodne posiadają już marynarki wojenne Chile, Malezji, Brazylii i Indii.
ThyssenKrupp Marine Systems, konkurencyjna stocznia z Niemiec, promuje zaawansowane technicznie okręty podwodne HDW Class Dolphin AIP i HDW Class 209/1400mod. Dolphin, jak opisano na stronie internetowej TKMS, zapewnia "wysoką wartość operacyjną" dzięki zintegrowanemu systemowi ogniw paliwowych, a cztery niemieckie HDW Class 209/1400mod pływają w egipskich siłach morskich.
Nie tylko Francja i Niemcy ubiegają się o marokańskie zlecenie. W grze są też stocznie z Grecji, Portugalii i Rosji. Te dwa pierwsze kraje zaproponowały Maroku zaoszczędzenie pieniędzy i kupienie od nich okrętów używanych.
Rosja - według innego branżowego portalu Navyrecognition - liczy na sprzedaż swojego Amur 1650, okrętu podwodnego czwartej generacji z napędem dieslowsko-elektrycznym.
Przegrana Moskwy z Paryżem lub Berlinem w wyścigu o marokański kontrakt byłaby kolejnym dowodem, że Rosja - po trwającej już ponad trzy lata inwazji na Ukrainę, posiłkując się bronią z Korei Północnej i Iranu - zniszczyła swój wizerunek potęgi militarnej i głównego dostawcy uzbrojenia na świecie.
Jej sprzedaż broni spadła w ubiegłym roku o 53 proc. Według Instytutu Międzynarodowych Studiów Politycznych, najstarszego włoskiego think tanku, Rosję wyprzedziła Francja, która stała się drugim co do wielkości światowym dostawcą broni.
Maroko od kilku lat prowadzi wyścig zbrojeń z sąsiednią Algierią, która posiada największą w Afryce flotę okrętów podwodnych, przede wszystkim wyprodukowanych w Związku Radzieckim i Rosji okrętów klasy Kilo wyposażonych w system rakietowy Kalibr, który może atakować cele morskie i lądowe.