Minister obrony Austrii Mario Kunasek wykluczył udział swojego kraju w proponowanej przez Niemcy i Francję europejskiej armii. Mówił o tym w rozmowie z agencją APA. Nie ma potrzeba wspólnego wojska, lecz lepszej współpracy - ocenił.
Dla Austrii jako państwa neutralnego nie ma tematu wspólnej armii - powiedział Kunasek podczas wizyty w Rumunii, dodając, że jego kraj "z pewnością nie jest gotowy do scedowania swojej suwerenności".
W jego ocenie wymagana jest wielostronna współpraca w dziedzinie wojskowości, w tym wspólne platformy szkoleniowe i misje, ale nie wspólna armia.
Ważne, by świadomie powiedzieć: chcemy zadbać w Unii Europejskiej o wspólną politykę zagraniczną i obronną - podkreślił minister. Jak wskazał, ze względu na to, że wiele państw unijnych należy także do NATO, trzeba uniknąć "dwutorowości". Nie widzę tu potencjalnego konfliktu, lecz szanse - zaznaczył.
Dodał też, że o udziale austriackich sił zbrojnych w misjach unijnych lub NATO będzie zawsze decydował parlament.
Najnowszą konfrontację między Ukrainą a Rosją w Cieśninie Kerczeńskiej w pobliżu Krymu Kunasek określił jako niepokojącą. Europa konfrontowana jest z konfliktami w swojej okolicy, "to budzi niepokój, ale też pokazuje nam, jak ważne jest wspólne działanie i że musimy wspólnie zastanawiać się nad rozwiązaniami i tworzeniem stabilności" - dodał.
Nie będziemy unikać dyskusji na ten temat - zapewnił, zastrzegając jednak, że "należy zauważyć, że przy całej naszej woli współpracy muszą być odpowiednie moce produkcyjne". Wskazał, że obecnie w zagranicznych misjach uczestniczy ponad 900 austriackich żołnierzy, co w przeliczeniu na liczbę mieszkańców stawia Austrię na trzecim miejscu wśród krajów UE.
W jego ocenie "należy skupić się na Bałkanach Zachodnich (...) i oczywiście na Bliskim Wschodzie".
O potrzebie powołania wspólnej europejskiej armii mówiła w połowie listopada kanclerz Niemiec Angela Merkel w Parlamencie Europejskim. Jej zdaniem wspólna armia byłaby uzupełnieniem NATO i ułatwiłaby wspólną politykę obronną. Z kolei zdaniem prezydenta Francji Emmanuela Macrona należy zmniejszyć zależność Europy od USA po zapowiedzi prezydenta Donalda Trumpa wycofania się jego kraju z traktatu INF (o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu) z Rosją.
(ł)