Elektroniczny nos ma czuwać nad zbiorami Biblioteki Brytyjskiej w Londynie. Urządzenie, kosztujące 200 tysięcy funtów, będzie... wąchać bezcenne woluminy, by ustalić, które z książek powinny zostać poddane natychmiastowej konserwacji, a które nie.

REKLAMA

Urządzenie zostało wyposażone w specjalny czujnik, który jest w stanie wykryć rozkład papieru już na poziomie molekularnym. Nieodwracalne zmiany w strukturze tego materiału są bowiem wynikiem tworzenia się kwasów i to one są odpowiedzialne za charakterystyczny zapach zmurszałych książek.

Podobne urządzenia używane są przez brytyjską policję w tropieniu narkotyków i materiałów wybuchowych. Po raz pierwszy jednak technologia elektronicznego nosa znajdzie zastosowanie wśród bibliotecznych półek.